Posłanka Lewicy, Joanna Scheuring-Wielgus gościła w „Kawie na ławę” w TVN24. Kobieta ubolewała, iż wniesiona przez jej ugrupowanie ustawa o likwidacji Izby Dyscyplinarnej już od pół roku tkwi w sejmowej zamrażarce. Do jej słów odniósł się poseł Konfederacji, Artur Dziambor, punktując krótkowzroczność Lewicy.
– Pani poseł, pani powiedziała, że państwa ustawa od pół roku leży w zamrażarce sejmowej, Lewicy ustawa. 29 września były głosowania nad zmianą regulaminu Sejmu. Konfederacja złożyła dwie poprawki, dosyć mocne poprawki – zaczął poseł Dziambor. Następnie wykazał, że Scheuring-Wielgus nie zagłosowała za korzystną dla siebie poprawką.
– Jedna z nich de facto likwidowała zamrażarkę sejmową. No i tak się składa, że miałem chwilę czasu, to sobie sprawdziłem głosowanie na temat tej likwidacji. Pani poseł Scheuring-Wielgus, pani była przeciwko likwidacji zamrażarki sejmowej – podkreślił Dziambor.
– Nasza ustawa też utknęła w zamrażarce sejmowej pani Witek i dlatego właśnie wymyśliliśmy tę poprawkę, zresztą poprawkę, którą Prawo i Sprawiedliwość proponowało w 2015 roku i trzeba było nas wesprzeć, więc teraz jak pani narzeka na to, że wasze ustawy są w zamrażarce, no to niestety, była szansa, no była szansa, żebyście postawili się po tej dobrej stronie – skwitował polityk Konfederacji.
Tłumaczenia Scheuring-Wielgus w tej sprawie okazały się wyjątkowo kuriozalne. Posłanka nie chciała głosować za poprawką Konfederacji, ponieważ te, jej zdaniem, z zasady są złe.
– Wie pan co, głosujemy 99 różnych głosowań. Z doświadczenia wiem, że poprawki, które składa Konfederacja, są złe i są takimi poprawkami, jak składa Prawo i Sprawiedliwość, czyli w tej poprawce zawsze jest coś takiego, co może być nie po drodze Lewicy i ja nie będę głosowała za poprawkami Konfederacji, bo się diametralnie z wami nie zgadzam. To jest naprawdę mega proste – podsumowała posłanka Lewicy.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz