Poseł Grzegorz Braun z Konfederacji wyraził zaniepokojenie ruchami polskiej władzy, dotyczących Marszu Niepodległości. Braun ma pewne wątpliwości, czy inicjatywa zmierza we właściwym kierunku.
Jeszcze kilka dni temu nie było pewne, czy Marsz Niepodległości w ogóle się odbędzie. Po niejasnych manewrach prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, sytuację uratował szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. To właśnie Kasprzyk nadał zgromadzeniu charakter formalny, wytrącając broń z ręki przeciwnikom „nieformalnego zgromadzenia”.
– W obliczu niezrozumiałej decyzji prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego odmawiającej legalności Marszowi Niepodległości podjąłem decyzję, aby nadać uroczystości status formalny na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach – poinformował. Marsz stał się zatem uroczystością państwową, już po raz drugi w historii. Za pierwszym razem, w setną rocznicę obchodów odzyskania niepodległości, rząd próbował niejako przejąć największą, patriotyczną imprezę w Polsce.
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun obawia się, że i tym razem rząd PiS ma podobne zamiary.
– Proces „upaństwowienia” Marszu Niepodległości i dalszego „oswajania” go na potrzeby PiS jest mocno zaawansowany – przed kwadransem w TVP-dez-info poczciwy propagandysta Jerzy Jachowicz stwierdził, że Marsz jest wyrazem „poparcia dla rządu” – sic, sic – napisał Konfederata na swoim koncie na Twitterze.
Proces „upaństwowienia” #MarszNiepodleglosci2021 i dalszego „oswajania” go na potrzeby @pisorgpl jest mocno zaawansowany – przed kwadransem w TVP-dez-info (@tvp_info) poczciwy propagandysta @JerzyJachowicz stwierdził, że Marsz jest wyrazem „poparcia dla rządu” – sic, sic.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz